Kim są Tomasz Młynarz, Mateusz Nowszy oraz Justyn Leśnejezioro i co ich łączy? Porozmawiajmy o przekładaniu imion i nazwisk.
Każdy człowiek posiada swoje imię. Czasem jest ono bardzo powszechne jak Jan, a innym razem rzadziej spotykane jak w przypadku Ambrożego. Zdarza się też, że ktoś nosi imię niecodzienne w naszej kulturze, takie jak Odyn, które jednak w innych krajach (w tym przypadku w Norwegii) jest spotykane znacznie częściej. Osobną kwestią są imiona pochodzące z zupełnie odmiennych od europejskich języków i zapisywane innymi alfabetami. Nimi zajmiemy się w dalszej części tekstu.
Przyjęło się, że imiona tłumaczy się w przypadku osób powszechnie znanych i zasłużonych, zwykle żyjących w przeszłości. Zgodnie z tym założeniem w polskiej literaturze obecni są m.in. Juliusz Cezar, Jerzy Waszyngton, Franciszek Liszt czy Krzysztof Kolumb. W swoich językach nazywali się oni odpowiednio Iulius Caesar, George Washington, Ferenc Liszt oraz Cristóbal Colón. W przypadku pierwszego z nich praktycznie nigdzie w Polsce nie spotyka się innej wersji jego imienia niż Julisz, jednak dwaj pozostali występują również jako George lub Jerzy Washington oraz Franciszek lub Ferenc List. Krzysztof Kolumb również niemal nigdzie nie pojawia się inaczej niż w spolonizowanej wersji. Wszystkiemu winne są różnice w zapisie tych samych dźwięków w różnych językach, osobiste preferencje i przyzwyczajenia tłumacza, a przede wszystkim brak powszechnej, wspólnej dla wszystkich użytkowników języka polskiego standaryzacji.
Jeśli chodzi o współcześnie żyjące bądź niedawno zmarłe osoby, ich imiona i nazwiska praktycznie nigdy nie są tłumaczone. Wyjątkiem są koronowane głowy oraz papieże, stąd np. Franciszek zamiast Franciscus czy Elżbieta II zamiast Elizabeth II. W brytyjskiej rodzinie królewskiej mamy ponadto do czynienia z ciekawą niekonsekwencją, ponieważ aktualny następca tronu określany jest w Polsce mianem księcia Karola, a jeden z jego synów – znany jako książę William (polski odpowiednik tego imienia to Wilhelm) jest z kolei ojcem księcia George’a. Czy kilkuletni dziś George zostanie kiedyś królem Jerzym? A może będziemy go wówczas znać jako króla George’a? Dowiemy się zapewne dopiero za kilka dekad.
Przejdźmy zatem do bardziej egzotycznych imion. Jeden z największych chińskich myślicieli nazywał się 孔丘, choć Polacy znają go lepiej jako Konfucjusza. Powyższy zapis transliteruje się na alfabet łaciński jako Kong Qiu, gdzie Kong to nazwisko, a Qiu to imię. Po latach w uznaniu jego zasług Chińczycy zaczęli nazywać go 孔夫子, co transliteruje się jako Kong Fuzi, a oznacza „Mistrz Kong”. Stąd już prosta droga do przekształcenia Kong Fuzi w Konfucjusza obecnego w języku polskim. Dziś polscy autorzy, pisząc o filozofie z Państwa Środka, niemal nie używają innego określenia, z kolei odbiorcy z pewnością byliby zaskoczeni, czytając o Mistrzu Kongu, gdyby nie było wyjaśnione, kim jest ta postać.
Odpowiadając na pytanie ze wstępu, Tomasz Młynarz i Mateusz Nowszy to w rzeczywistości niemieccy piłkarze, odpowiednio Thomas Müller i Manuel Neuer, z kolei Justyn Leśnejezioro to Justin Timberlake, amerykański piosenkarz. Łączy ich to, że ich nazwisk nie tłumaczymy na polski, ponieważ brzmiałyby co najmniej zabawnie.
Okazuje się zatem, że tłumacz jednocześnie prowadzi i jest prowadzony. Z jednej strony musi trzymać się pewnych ogólnie przyjętych zasad, z kolei z drugiej, jeżeli jako pierwszy tłumaczy dzieło dotyczące danej postaci (czy to rzeczywistej czy fikcyjnej), może pozwolić sobie na pewną dowolność, tworząc tym samym wzór dla kolejnych. Niezależnie od tego, jakiego rodzaju dzieło i o kim traktujące należy przetłumaczyć, nasi specjaliści zrobią to profesjonalnie i bezbłędnie. Chiński filozof, norweski chłopak z sąsiedztwa i wiele innych postaci – pomożemy Wam ze wszystkimi. Zachęcamy do kontaktu z naszym biurem Art of Translation pod numerem +48 058 5500132 oraz pod adresem mailowym biuro@artoftranslation.pl.
Dodaj komentarz