Wikingowie podróżowali po całej Europie, a ślady ich obecności możemy odnaleźć nawet w dzisiejszej Turcji. Na jednym z marmurowych kamieni tworzących konstrukcję dzisiejszego meczetu, a ówczesnego kościoła Hagia Sophia widoczny jest taki właśnie ślad – pochodzący z okolic IX w. wyryty metalowym narzędziem runiczny napis Halvdan tu był.
Kim był Halvdan? Zapewne wikingiem, a prawdopodobnie waregiem, czyli najemnym wojownikiem w służbie bizantyjskiego cesarza. Być może – podobnie jak wielu waregów – z jednej strony kierował się żądzą zysku i chęcią posiadania dóbr materialnych, a z drugiej był honorowy i nawet mimo nadarzających się okazji nie przechodził na stronę wroga. Być może również nieszczególnie przykładał się do obowiązków religijnych i wyrył napis z nudów podczas mszy. Czy nasz dzisiejszy bohater był dobrym żołnierzem i kolegą? Czy miał bliskich, o których myślał, gdy śmierć zaglądała mu w oczy? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy, ale jesteśmy pewni jednego. Halvdan tam był.
Wiking, którego ojczystym językiem był staronorweski, musiał w jakiś sposób porozumieć się ze swoimi pracodawcami z drugiego końca Europy. Choć czasy się zmieniły, pewne rzeczy pozostały takie jak dawniej – jedną z nich jest częsta konieczność znalezienia wspólnego języka z przedstawicielami innych narodów. Niezależnie od tego, o czym chcecie z nimi porozmawiać, z chęcią ułatwimy Wam to zadanie.
Zapraszamy do współpracy z naszym biurem Art of Translation oraz do kontaktu pod numerem +48 585 500 132 oraz 517 416 172, a także pod adresem biuro@artoftranslation.pl.
fot. Hermann Junghans/CC BY-SA 3.0
Dodaj komentarz