Alexander Lippisch miewał ciekawe pomysły inżynieryjne, a myśliwiec Lippisch P.13a jest jednym z nich. Konstruktor przez lata eksperymentował z latającymi skrzydłami oraz maszynami o płatach w kształcie delty. Omawiana maszyna nigdy nie powstała jako pełnoprawny samolot, ale Niemcom udało się skonstruować szybowiec, który alianci przetestowali po zakończeniu II wojny światowej. Okazał się on nadzwyczaj udany, wykazując się dużą stabilnością nawet przy bardzo wysokich prędkościach. Osobną kwestią jest fakt, że dla myśliwca zbyt duża stabilność jest raczej wadą niż zaletą, ponieważ ogranicza zwrotność i manewrowość, a więc utrudnia np. robienie uników podczas prawdziwej walki.
Jednym z największych problemów, z jakimi pod koniec konfliktu zmagała się III Rzesza, był dotkliwy brak paliwa i materiałów pędnych. W tej sytuacji Lippisch zaproponował tyleż szalone, co – o dziwo – realne rozwiązanie. Postanowił wyposażyć model P.13a w silnik strumieniowy na koks. Według tej koncepcji pomocniczy silnik rakietowy miałby rozpędzić samolot do ok. 320 km/h, po czym wyłączyć się, wyczerpawszy paliwo. Wewnątrz maszyny miał się znajdować obrotowy bęben z płonącym koksem. Powstające w wyniku jego spalania gazy przy wspomnianej prędkości mieszałyby się z powietrzem i trafiały do komory sprężania. Generowany w ten sposób ciąg miał według konstruktorów umożliwić myśliwcowi przekroczenie prędkości dźwięku. Choć nigdy nie przetestowano tego w praktyce w lecącym samolocie, naziemne próby silnika dały obiecujące rezultaty. Według obliczeń zapas 800 kg koksu w postaci niewielkich brykietów wystarczyłby na ok. 45 minut lotu.
Ludzka kreatywność jest nieograniczona. Jeżeli Wy również pracujecie nad jakimś urządzeniem albo koncepcją i chcielibyście je opatentować albo wdrożyć na zagraniczne rynki, służymy Wam pomocą w kwestiach językowych i tłumaczeniowych. Czekamy na Was w naszym biurze Art of Translation pod numerem +48 585 500 132 oraz 517 416 172, a także pod adresem biuro@artoftranslation.pl.
Dodaj komentarz