Boże Narodzenie to po norwesku jul. Pora sprawdzić, skąd się wzięło to słowo.
W przeszłości, zanim w Skandynawii pojawiło się chrześcijaństwo, przodkowie dzisiejszych Norwegów wierzyli w lokalne bóstwa. Najważniejsze miejsce w ich panteonie zajmował Odyn, który występował także pod imionami Jòlnir oraz Ýlir i to stąd właśnie wywodzi się wspomniany wyraz.
Dawni gospodarze obchodzili to święto między listopadem a grudniem. Organizowali wówczas uczty, podczas których celebrowano zakończenie jesiennych prac na roli. Przypomina to nieco współczesną kolację wigilijną, choć wówczas nie stroniono od alkoholu.
Świat dynamicznie się zmienia. Jednego zwyczaje przekształcają się w inne, a stare technologie ustępują miejsca nowym. Przykładem tego zjawiska jest spadek ilości tłumaczeń wykonywanych przez człowieka na rzecz tych opracowanych przez sztuczną inteligencję. Nie jest ona jednak doskonała, dlatego warto powierzyć wykwalifikowanemu ludzkiemu tłumaczowi sprawdzenie i korektę maszynowego przekładu. W naszym biurze Art of Translation możecie skorzystać z tej możliwości w cenie 50% tłumaczenia, które wykonałby dla Was człowiek.
Zapraszamy do współpracy i kontaktu pod numerem +48 517 416 172 oraz 602 241 438, a także pod adresem biuro@artoftranslation.pl.
Dodaj komentarz