Kiedy chcemy wprowadzić na polski rynek zagraniczne wyroby albo usługi, niejednokrotnie stajemy przed zadaniem przetłumaczenia różnych związanych z nimi rzeczy, takich jak instrukcje, etykiety czy wreszcie treść stanowiąca istotę danego produktu. W przypadku „oficjalnego”, tzn. zgodnego z prawem importu rzeczy wspomniane tłumaczenia odbywają się zwykle z wykorzystaniem pomocy profesjonalistów i tak też należy to robić. Niestety w innych przypadkach nie jest to tak oczywiste.
Doskonale ilustruje to przykład oprogramowania do diagnostyki używanego przez mechaników samochodowych poza oficjalnymi warsztatami. W przypadku takich „domowych” napraw wielu z nich stosuje tańsze programy stanowiące np. tłumaczenia zagranicznych oryginałów. Można się w nich natknąć na takie kwiatki jak informacja o tym, że składnik o nazwie „włącznik krańcowy alarmu, maska silnika” nie jest zainstalowany. Oznacza to po prostu, że maska jest podniesiona, ale w nieprecyzyjnym tłumaczeniu staje się to nieco mylące lub po prostu zabawne – w zależności od wiedzy i doświadczenia użytkownika danego programu.
Tego rodzaju praktyki popularne były zwłaszcza na początku obecnego stulecia, kiedy trudno było monitorować ich stosowanie i usuwać z rynku powstałe tą drogą podróbki. Nawet dziś jednak proceder ten nie zaginął całkowicie. Abstrahując od kolizji z prawem, maszynowe i niedokładne tłumaczenia mogą w skrajnych przypadkach stać się przyczyną różnego rodzaju trudności – od zwyczajnych problemów we wzajemnym zrozumieniu aż do wypadków spowodowanych niewłaściwą diagnostyką i naprawą pojazdu.
Zachęcamy do korzystania z pomocy specjalistów zarówno przy tłumaczeniu programów komputerowych, jak i wszelkich innych rzeczy, przy których konieczny jest jasny i precyzyjny przekład. Czekamy na Was w naszym biurze Art of Translation pod numerem telefonu +48 585 500 132 oraz 517 416 172, a także pod adresem mailowym biuro@artoftranslation.pl.
Dodaj komentarz