Kiedy tłumacz do przełożenia ma pismo sporządzone wybitnie nieprzystępnym, nadmiernie urzędowym językiem, to czy nie może sobie pozwolić na pewne stylistyczne zmiany podczas przepisywania tekstu w języku docelowym? Biorąc pod uwagę fakt, że różnorodne instytucje podejmują dziś przedsięwzięcia takie jak kampania społeczna „Język urzędowy przyjazny obywatelom”, wydaje się to posunięciem całkiem uzasadnionym.
Dodaj komentarz