Kiedy myślimy o skandynawskiej literaturze dziecięcej, z pewnością przychodzi nam na myśl postać szwedzkiej pisarki Astrid Lindgren. Na kartach jej powieści rudowłosa Pippi Pończoszanka za pomocą jednej ręki podnosiła do góry swojego konia. To Lindgren stworzyła mityczne miasteczko Bullerbyn, do którego każdy z nas chciał się przenieść. Zastanawialiście się może, jak obecnie wygląda skandynawski rynek książki dla dzieci?
Dodaj komentarz