Tysiące lat temu, na długo przed powstaniem pisma, dzieci bawiły się w chowanego, kryjąc się i szukając nawzajem na terenie wokół miejsca zamieszkania. Pozwalało im to poznać to miejsce, a także nauczyć się przebiegłości, przewidywania ruchów przeciwnika oraz poprawiać sprawność fizyczną w przypadku gry np. wśród wysokich drzew. Było to bardzo istotne dla ich rozwoju, a zarazem proste i niewymagające przygotowania jakichkolwiek rekwizytów czy narzędzi. Nic więc dziwnego, że zabawa w chowanego jest ponadczasowa.
Na najstarszą spisaną informację o grze w chowanego natrafili badacze starożytnych dokumentów, studiujący zapiski Juliusza Polluksa. Grecki pisarz wspomniał o niej w swoim tekście z w II w n.e. Z tego samego okresu pochodzą malowidła z Herkulanum, przedstawiające dzieci zajęte tą właśnie zabawą. Już wtedy jej reguły były takie jak dziś – jedna osoba zasłaniała oczy i liczyła, a pozostałe musiały się jak najszybciej i jak najskuteczniej ukryć.
Jak w każdej zabawie, tak i w tej w pewnym momencie pojawiła się chęć rywalizacji. Na najwyższy poziom wznieśli ją Włosi, organizując w 2010 r. mistrzostwa świata w zabawie w chowanego, zwanej po włosku nascondino. Ostatnia znana nam edycja tej imprezy odbyła się w 2018 r., a przez cały ten czas – mimo rangi światowego czempionatu – startowali w niej niemal wyłącznie lokalni zawodnicy.
Jedni potrafią się chować lepiej, a inni słabiej. My jednak nie schowamy się przed Wami wcale. Niezależnie od tego, jakiego tłumaczenia będziecie potrzebować, znajdziecie nas w naszym biurze Art of Translation pod numerem +48 585 500 132 oraz 517 416 172, a także pod adresem biuro@artoftranslation.pl.
Dodaj komentarz